Energooszczędnie i ekologicznie
Właściwie to trudno sobie w ogóle wyobrazić energooszczędny, nowoczesny dom, w którym nie korzystano by z OZE (odnawialnych źródeł energii). Z jednej strony spowodowane jest to niewątpliwymi korzyściami praktycznymi (większa niezależność, niższe rachunki), a z drugiej coraz ostrzejszymi wymogami jakie pod względem zużycia energii muszą spełniać budynki.
Nie ma powszechnie obowiązującej definicji energooszczędnego domu. Nie chodzi tylko o to, że nie bardzo miałoby sens wyznaczanie choćby tego samego limitu zużycia energii w różnych strefach klimatycznych. Bo przecież nijak się ma zapotrzebowanie na ciepło do ogrzewania np. w Finlandii i Hiszpanii. Zdrowy rozsądek podpowiada, że energooszczędność z natury rzeczy zawsze jest pojęciem względnym. Energooszczędny jest więc taki budynek, który pod względem zapotrzebowania na energię jest lepszy niż typowe, dominujące w danym miejscu i czasie. Dlaczego czasie? Ponieważ standard domów rośnie. Ocieplenie ścian grube na 20 cm jeszcze 10 lat temu było ewenementem, dziś już na nikim nie robi wrażenia.
Chociaż równocześnie trzeba sobie zdawać sprawę, że i tak jest to iście kosmiczny poziom, jeżeli porównać to ze standardem użytkowanych w naszym kraju domów. Ponieważ większość z nich budowano tak żeby spełnić jedynie minimalne wymogi obowiązujące w danym czasie. To przepisy prawa są bowiem główny...
Aby przeczytać cały artykuł,
kup dostęp do Budujemy Dom online
kup dostęp do Budujemy Dom online
Uzyskasz dostęp do całego archiwum magazynu Budujemy Dom,
wydań specjalnych oraz miesięcznika Czas na Wnętrze