Pod starodrzewem
Rozłożyste dęby, akacje i sosny, zasadzone w latach 20. ub.w., nadają tej działce specyficzny nastrój. Bez nich ta sama przestrzeń miałaby zupełnie inny charakter i wtedy Ania i Jacek kupiliby inną posesję. Postanowili zachować nie tylko stare drzewa, lecz również poprzedni układ ogrodu.
Zanim para kupiła nieruchomość, przez 20 lat nikt się nią nie zajmował. Efektem tego były gęste zarośla, które trzeba było uprzątnąć przed budową domu i założeniem nowego ogrodu.
ZACHOWUJĄC DAWNY UKŁAD
Porządkowanie nie było łatwe, ponieważ teren zajmuje aż 3600 m2, a właściciele nie wycinali chaszczy jak popadnie (starali się usuwać jedynie samosiejki drzew i zachować rośliny z pierwotnego założenia).
- Kiedy kilkanaście lat temu przyjechały panie inspektorki z Wydziału Ochrony Środowiska, musiały dosłownie przedzierać się przez krzaki o wysokości 3-4 m - opowiada Ania. - Z jednego krańca posesji na drugi nie dawało się swobodnie przejść! Panie zaznaczały na mapce geodezyjnej najstarsze drzewa, które miały zostać na działce. „Młode zarośla mogą Państwo wykarczować” - zarządziły.
Ogród przed domem zacienia starodrzew. W tej strefie udało się zachować najwięcej roślin z poprzedniego założenia, zaś Ania i Jacek zręcznie dodali własne aranżacje, w tym z ceramicznymi do...
Aby przeczytać cały artykuł,
kup dostęp do Budujemy Dom online
kup dostęp do Budujemy Dom online
Uzyskasz dostęp do całego archiwum magazynu Budujemy Dom,
wydań specjalnych oraz miesięcznika Czas na Wnętrze