Na wirażu
Dom Polski 2023
17-22 minuty
Czasy mamy niepewne. Drogie materiały i robocizna, horrendalnie drogi kredyt, niepewność jutra nie ułatwiają podjęcia decyzji - budować się czy raczej poczekać? To z pewnością przełoży się na liczbę rozpoczętych budów. Z drugiej jednak strony - przez dwa wakacyjne miesiące, po raz pierwszy od początku 2021 r., ceny materiałów nie wzrosły. Zaś wstrzymywanie nowych inwestycji przez deweloperów może sprawić, że łatwiej będzie o majstrów pracujących za rozsądne pieniądze.
Dwa i pół roku temu wydawało się, że pandemia koronawirusa to najgorsze, co może nas (i gospodarkę) spotkać. Po jej wybuchu niektórzy eksperci przewidywali nieznaczny spadek cen nieruchomości. Szybko okazało się, że byli w błędzie. Ponieważ izolowanie się we własnym ogródku było lepsze, niż spędzanie długich tygodni w zamknięciu w bloku, wzrosło zainteresowanie mieszkaniami z ogródkiem i domami.
Wiosną 2021 ceny materiałów budowlanych (styropianu, stali, później także drewna) wystrzeliły jak rakieta. Gdy szczepionki pomogły pokonać strach przed covidem, ceny robocizny również poszły w górę. Oprocentowanie bankowych lokat na poziomie 0,01% i galopująca inflacja skierowały zainteresowanie tych, którzy mieli oszczędności, w stronę nieruchomości. Zakup ziemi to zawsze bezpieczna lokata kapitału, więc ceny działek rosły nawet szybciej, niż mieszkań.
Wszystkie te czynniki sprawiły, że budowa domu stała się prawdziwym wyzwaniem. Mimo to, w pierwszym półroczu 2021 r. wydano blisko 62 tys. ...
Aby przeczytać cały artykuł,
kup dostęp do Budujemy Dom online
kup dostęp do Budujemy Dom online
Uzyskasz dostęp do całego archiwum magazynu Budujemy Dom,
wydań specjalnych oraz miesięcznika Czas na Wnętrze