Nie marnuj deszczówki!
Wodę deszczową mamy za darmo, czemu więc jej nie wykorzystać? Tym bardziej, że w ten sposób działamy też na korzyść środowiska i chociaż odrobinę poprawiamy fatalny bilans wodny naszego kraju. Ale są i tacy, dla których zagospodarowanie wody opadowej to po prostu konieczność, gdyż jej nadmiar staje się na działce poważnym problemem po każdym większym deszczu.
Nasz kraj ma od lat fatalny bilans wodny, a sytuacja jeszcze się pogarsza. Na statystycznego Polaka przypada rocznie zaledwie ok. 1600 m3 wody pitnej, czyli prawie 3 razy mniej niż średnia europejska (4500 m3). Zdatnej do użytku wody mamy mniej niż mieszkańcy krajów południa, takich jak Hiszpania, chociaż nasz klimat jest wyraźnie chłodniejszy, a suma opadów zdecydowanie większa. Główną przyczyną takiego stanu rzeczy jest to, że zatrzymujemy i magazynujemy jedynie bardzo małą część wód opadowych. W Hiszpanii ten wskaźnik wynosi ponad 40%, a u nas mniej niż 7%. Po prostu u nas woda deszczowa i roztopowa bardzo szybko trafia do rzek, a następnie do morza.
Oczywiście, kilkudziesięciu lat zaniedbań nie nadrobimy w szybkim tempie. Dużych inwestycji w rodzaju tam, zalewów i innych zbiorników retencyjnych nie zbudujemy w ciągu kilku lat. Ale niemal każdy właściciel domu jednorodzinnego może przyczynić się do poprawy sytuacji, jeżeli postara się zatrzymać wodę deszczową na posesji. Ponadto ...
Aby przeczytać cały artykuł,
kup dostęp do Budujemy Dom online
kup dostęp do Budujemy Dom online
Uzyskasz dostęp do całego archiwum magazynu Budujemy Dom,
wydań specjalnych oraz miesięcznika Czas na Wnętrze