Basia - Czytelniczka Budujemy Dom, posadzkę układała w 2019 r.
Posadzka: z przemysłowo lakierowanej, warstwowej deski; grubość 14 mm (w tym warstwa dekoracyjna z drewna dębowego 2,5 mm), szerokość 180 mm, długość 1092 mm; system łączenia desek - pływający zamek pionowy; współczynnik oporu cieplnego R = 0,1 m2K/W; wyrób polski, z pięcioletnią gwarancją.
Podkład: jastrych, z wodną podłogówką, wykonany przez dewelopera.
Decyzja: W umowie deweloper zapewnił wykończenie posadzek panelami laminowanymi i gresem (w łazienkach, pralni itp.), jednak umożliwił, za dopłatą, realizację z innych materiałów. Ucieszyłam się z możliwości zastosowania drewnianych desek, bo koniecznie chciałam mieć wszędzie „prawdziwą” podłogę, a nie z tworzywa sztucznego. Między innymi dlatego, że często ćwiczę na niej jogę, lubię chodzić na bosaka. W poprzednim domu, zastosowałam warstwową deskę z drewna egzotycznego w ciemnym kolorze, w obecnym wolałam wykorzystać drewno w kolorze naturalnym, jasnym. Dodatkowo musiał to być wyrób przeznaczony na jastrych z ogrzewaniem podłogowym. Przy wyborze, postawiłam na wysoką jakość, renomowanego producenta, dobre zabezpieczenie przed brudem, plamami, uszkodzeniami mechanicznymi. Wysokie parametry dotyczące zabezpieczenia wierzchu były bardzo ważne, ponieważ zamierzałam położyć deskę też w kuchni. Chciałam mieć jeszcze pewność, że łączenie będzie szczelne, bez szpar - w końcu w kuchni często ...
Aby przeczytać cały artykuł,
kup dostęp do Budujemy Dom online
kup dostęp do Budujemy Dom online
Uzyskasz dostęp do całego archiwum magazynu Budujemy Dom,
wydań specjalnych oraz miesięcznika Czas na Wnętrze