Nowa odsłona domu z bali
Kiedy w 2015 r. Karolina i Marcin kupili ten dwudziestoletni dom, miał wiejski wygląd i tradycyjne instalacje. Po zmianie kolorystyki bali i dachu oraz dobudowaniu z tyłu jadalni, prezentuje się nowocześniej i jest przestronniejszy. Po wyposażeniu go w wentylację mechaniczną z rekuperatorem, a także przewodową instalację automatyki domowej i fotowoltaikę, lepiej pasuje do oczekiwań współczesnych użytkowników.
Dom z grubych bali, stojący w dużym zadbanym ogrodzie, ujął małżonków przyjaznym klimatem oraz świetną lokalizacją i wyposażeniem w media (m.in. gaz z sieci, woda z wodociągu, przyłącze do kanalizacji zbiorczej). Przez pierwsze trzy lata niczego w nim nie zmienili, szykując się - jak to sami nazwali - na „lekkie podrasowanie tego, co jest” (raziła ich przestarzała rustykalna stylistyka bryły i pomieszczeń). Jednak niespodziewanie, zaraz po przeprowadzce, okazało się, że część bali jest zaatakowana przez szkodniki drewna (poprzedni właściciel zapomniał o tym uprzedzić). Karolina i Marcin natychmiast zlecili profesjonalną fumigację. Trzy lata później wyremontowali balkon i ganek (zastąpili spróchniałe elementy), a także zmienili kolorystykę elewacji. W następnym roku zajęli się dobudowaniem przeszklonej jadalni o powierzchni 38 m2 oraz modernizacją pomieszczeń, obejmującą m.in. wymianę niektórych instalacji, wykonanie kolejnych.
W efekcie mają za sobą kilkuetapowy gruntowny remont, a ...
Aby przeczytać cały artykuł,
kup dostęp do Budujemy Dom online
kup dostęp do Budujemy Dom online
Uzyskasz dostęp do całego archiwum magazynu Budujemy Dom,
wydań specjalnych oraz miesięcznika Czas na Wnętrze