Emilia - Czytelniczka Budujemy Dom, drzwi wewnętrzne zamontowała w 2019 r.

Dom: powierzchnia 235 m2, dwukondygnacyjny.

Drzwi wewnętrzne w strefie dziennej: skrzydła - chowane, fornirowane dębem. Ościeżnice - z płyty MDF, stałe. Klamki - ze stali pomalowane czarnym matowym lakierem, w spiżarni - domykacz. Zamki magnetyczne.

Montaż: przeprowadził stolarz z pomocnikiem. Osadzali ościeżnice na kotwach i piance montażowej. Wcześniej dobrali zawiasy (po trzy w każdym skrzydle) i zamki.

Decyzja: Podczas urządzania strefy dziennej i kuchni, mężowi i mnie zależało na utworzeniu z zabudowy kuchennej ładnego drewnianego monolitu, łączącego się z okładziną ścienną w korytarzu prowadzącym do gabinetu i łazienki. Postanowiliśmy ukryć w niej troje drzwi (także te do spiżarni, znajdującej się w obrębie kuchni). Jako wierzchni materiał zastosowaliśmy fornir dębowy, który stolarz zabarwił i zaolejował. Zrobiliśmy tak, bo w kuchni, która jest widoczna z jadalni i salonu, mamy dużo czarnego kamienia. Ciepły kolor okładziny z drewna, położonej od sufitu do posadzki, wprowadza do

...