Dla nowoczesnych emerytów
Na tym etapie życia właściciele postanowili zamieszkać w budynku parterowym i energooszczędnym, z programem funkcyjnym podzielonym na dwie odrębne nieduże części - wspólną i prywatną. Wybrali bryłę prostą i zwartą, za to ozdobioną wysuniętymi ażurowymi podcieniami i dużymi narożnymi oknami oraz przykrytą płaskim dachem.
Kiedy córki założyły rodziny, mama Grażyny zmarła, właściciele zostali sami w dużym wielopokoleniowym „kanadyjczyku”, zbudowanym w latach 1985-86. Już nie potrzebowali czterech sypialni, natomiast zmuszeni byli co i rusz przeprowadzać remont domu (m.in. modernizować termoizolację, wymienić okna i podłogi), ponieważ wcześniej wyposażyli go tym, co zdołali zdobyć w schyłkowym okresie socjalizmu. Już od 2005 r. zaczęli planować budowę mniejszego, jednak wciąż trwali w tym trzypoziomowym. Czara goryczy ostatecznie przepełniła się kilka lat temu, gdy Grażyna zwichnęła nogę i poruszanie się po kilku poziomach sprawiało jej ogromny kłopot. Wtedy para „świeżo upieczonych” emerytów uświadomiła sobie, że każdy dzień zwłoki w dążeniu do zmiany warunków mieszkania działa na ich niekorzyść. Energicznie przystąpiła do działania.
Dom dla dwojga dorosłych
Dom murowany, parterowy bez garażu; ściany z bloczków silikatowych o grubości 25 cm i styropianu o grubości 16 cm; płaski dach pokryty membran...
Aby przeczytać cały artykuł,
kup dostęp do Budujemy Dom online
kup dostęp do Budujemy Dom online
Uzyskasz dostęp do całego archiwum magazynu Budujemy Dom,
wydań specjalnych oraz miesięcznika Czas na Wnętrze