Zachować leśny charakter
Dla Eli i Romana najważniejsze było dopasowanie lokalizacji i wielkości domu do układu drzew na działce, bo wykluczyli ich wycinkę i agresywną ingerencję w leśne środowisko. Zastaną szatę roślinną umiejętnie podkręcili np. małą architekturą ogrodową, roślinami zadarniającymi, cieniolubnymi, kwitnącymi.
Są ludzie, którzy nie wyobrażają sobie mieszkania na zalesionej posesji, bo przeszkadza im zacienienie, mech na trawniku, spadające z drzew liście, igły, szyszki. Elżbieta i Roman do nich nie należą. Osiedlenie się w miejscowości, założonej w 1930 r. i wchodzącej w skład Chojnowskiego Parku Krajobrazowego, traktują jako przywilej, a nie utrudnienie życiowe. Od lat dbają o skrawek lasu, który zastali. Na przykład - nie chcąc zniszczyć ani jednego drzewa, właścicielka sporządziła najpierw, w odpowiedniej skali, model posesji i planowanego domu po to, żeby wytyczyć jego najlepszą lokalizację. Nie poszła na kompromis nawet wtedy, kiedy okazało się, że powinien on stanąć w głębi działki, i że wskutek tego ogród frontalny będzie dwa razy większy od wypoczynkowego, położonego z tyłu.
Z DOBRĄ KOMUNIKACJĄ
Chociaż taki układ przestrzenny nie jest wymarzony, to jednak właściciele przekuli go w sukces. Ogród na przodzie przeobrazili w zazielenioną i kwitnącą strefę reprezentacyjną, której cechą ...
Aby przeczytać cały artykuł,
kup dostęp do Budujemy Dom online
kup dostęp do Budujemy Dom online
Uzyskasz dostęp do całego archiwum magazynu Budujemy Dom,
wydań specjalnych oraz miesięcznika Czas na Wnętrze