Ostatnio wiele mówi się i pisze o bezpieczeństwie instalacji fotowoltaicznych. Inspiracją do rozważań na ten ważny temat stała się wprowadzona w połowie marca 2020 r. nowelizacja ustawy prawo budowlane, która od 19 września 2020 r. nakłada na inwestora obowiązek uzgadniania projektów instalacji fotowoltaicznych przez rzeczoznawcę do spraw zabezpieczeń przeciwpożarowych. Czy to oznacza, że instalacje fotowoltaiczne są niebezpieczne i mogą stanowić źródło pożaru? Dlaczego obowiązek ten dotyczy instalacji PV o mocy powyżej 6,5 kWp? Czy tylko takie instalacje stanowią zagrożenie, a te o mniejszej mocy już nie? Czy straż pożarna nie może gasić pożarów wywołanych przez instalacje PV? Zbadaliśmy temat i zdradzamy, co jest prawdą w takich pogłoskach. Poza tym wyjaśniamy, dlaczego bardziej należy obawiać się świąt Bożego Narodzenia niż pożaru wywołanego przez instalację PV.
Bezpieczeństwo instalacji elektrycznych
Instalacja fotowoltaiczna jest szczególną formą instalacji elektrycznej. Najważniejsza różnica polega na wytwarzaniu przez nią energii elektrycznej, podczas gdy „zwykłe” instalacje zazwyczaj ją konsumują. Mamy zatem do czynienia ze źródłem wytwórczym, w którym mogą pojawić się niebezpieczne wartości napięć i prądów. W efekcie montażu instalacji PV może pojawić się wiele nowych zagrożeń:
ryzyko porażenia prądem elektrycznym,
ryzyko powstania łuku elektrycznego, a w jego wyniku pożaru,
ryzyko urazów wynikających z usterek mechanicznych (złego montażu),
ryzyko katastrofy budowlanej.
W rozmowach na temat energii słonecznej coraz częściej pojawia się pytanie o bezpieczeństwo instalacji fotowoltaicznej. Często mówi się, że instalacje PV zwiększają zagrożenie pożarowe w mikroinstalacjach… Czy słusznie?
Czy instalacja PV może być źródłem pożaru?
Skupmy się nad jednym z zagrożeń: ryzyko powstania pożaru. Badania przeprowadzone przez renomo...
Aby przeczytać cały artykuł,
kup dostęp do Budujemy Dom online
Czytaj już od 1 zł
Poznaj ofertę
lub
Zaloguj się
Uzyskasz dostęp do całego archiwum magazynu Budujemy Dom,
wydań specjalnych oraz miesięcznika Czas na Wnętrze