Kamil - Członek Klubu Budujących Dom, robot koszący użytkuje od 2022 r.
Ogród: powierzchnia 1183 m2, w tym trawnik 500 m2.
Robot koszący: wydajność robocza 500 m2; maksymalne nachylenie terenu 35%; akumulator litowo-jonowy (PowerShare, 20 V), automatyczny system ładowania, czas ładowania 75 min, pracy do 90 min; system koszenia - "pływająca" tarcza tnąca, wysokość koszenia 30-60 mm (5 poziomów regulacji), szerokość koszenia 18 cm, wielostrefowość; zabezpieczenia - kod PIN, czujnik podniesienia; system nawigacji AIA, Cut to Edge, Automatyczny harmonogram, Sensor Deszczu.
Decyzja: nadaliśmy, z żoną, trawnikowi prosty geometryczny układ, poza tym równą powierzchnię, dlatego po kilku latach od założenia ogrodu zdecydowaliśmy się na zakup robota koszącego. Na początku używaliśmy kosiarki spalinowej i podkaszarki, trzeci sezon wyręcza nas w tym automat. Tamte urządzenia nie wytrzymują z nim konkurencji. Wariant wybrałem sam. Jestem informatykiem, rozpoznałem egzemplarze, oferowane przez najbardziej uznanych producentów. Ten, który potem sprowadziłem z Niemiec, to polecany i popularny model (czytałem opinie użytkowników w Internecie), sterowany przez aplikację na smartfon, z długą gwarancją. Jego cena była najkorzystniejsza w stosunku do funkcji (oferowano najbogatszą gamę). Do zakupu przekonała mnie też możliwość dokupienia rozmaitych modułów, powiększających wachlarz funkcji.
Rady i przestrogi:- Na przykład dokupiłem moduł, dzięki któremu robot wykrywa przeszkody. Przecież do ogrodu wprowadza się co i rusz zmiany, w naszym nowy jest drewniany podest taras...
Aby przeczytać cały artykuł,
kup dostęp do Budujemy Dom online
kup dostęp do Budujemy Dom online
Uzyskasz dostęp do całego archiwum magazynu Budujemy Dom,
wydań specjalnych oraz miesięcznika Czas na Wnętrze