Iwona i Zygmunt - Członkowie Klubu Budujących Dom, odkurzacz centralny użytkują od 2016 r.
Dom: parterowy z antresolą; powierzchnia 161,24 m2.
Instalacja: wykonana w trakcie budowy domu; gniazda - 2 i jedno w jednostce centralnej, automatyczna szufelka; akcesoria - wąż ssący (9 m); rura teleskopowa z włącznikiem w rączce i regulacją siły ciągu; podstawowy pakiet szczotek i ssawek.
Jednostka centralna: kompaktowa, z dwustopniową separacją śmieci (z cyklonem i samoczyszczącym filtrem), moc 1650 W, siła ssania 590 air W, 65 dB; antybakteryjny zbiornik; gwarancja 10 lat; lokalizacja - w przedsionku gospodarczym.
Decyzja: Iwona - w energooszczędnym domu koniecznie chcieliśmy mieć centralne odkurzanie. Zależało nam na krótkim rurociągu, dlatego zaprojektowaliśmy z wykonawcą możliwie małą liczbę gniazd i automatyczną szufelkę w kuchni. Celowo kupiliśmy popularny i sprawdzony model od renomowanego producenta - najistotniejszymi parametrami doboru były skuteczny, dwustopniowy system filtracji zanieczyszczeń, łatwość obsługi filtra, duża moc ssąca. Jesteśmy bardzo zadowoleni z instalacji, działa bezawaryjnie przez ponad 8 lat. Żaden z elementów dotąd się nie zniszczył, nie szukamy więc odkurzacza innego rodzaju (np. robota). Przenoszenie lekkiego węża, nawet po schodach, nie sprawia trudności. Dosięga się nim do wszystkich zakamarków. Dobrze, że nie przesadziliśmy z liczbą gniazd, węży, końcówek. Te, które mamy wystarczają. Na ogół korzystamy z końcówki przeznaczonej do podłóg twardych, nie mamy dywanów. Do popiołu z kominka używamy odkurzacza z hipermarketu (100 zł), nie kupiliśmy separatora.
Rady...
Aby przeczytać cały artykuł,
kup dostęp do Budujemy Dom online
kup dostęp do Budujemy Dom online
Uzyskasz dostęp do całego archiwum magazynu Budujemy Dom,
wydań specjalnych oraz miesięcznika Czas na Wnętrze