Co zrobić z własnym prądem?
Niezależność energetyczna to marzenie wielu inwestorów i często jeden z powodów dla których decydują się na własną mikroelektrownię PV. Na ile jest to realne i jak może w tym pomóc domowy magazyn energii? W naszym klimacie całkowite odcięcie się od dostaw energii z sieci jest raczej mało realne, jednak możemy faktycznie zmniejszyć stopień zależności i co ważne - skonfigurować taki system, w którym nie będziemy musieli specjalnie przejmować się kolejnymi podwyżkami cen.
Prąd to medium bez którego właściwie nie jesteśmy w stanie funkcjonować w dzisiejszym świecie. Urządzenia elektryczne są wszędzie wokół nas, a właściwie nawet z nami, jeśli wziąć pod uwagę także smartfony, z którymi niektórzy prawie się nie rozstają. Jak bardzo uzależnieni jesteśmy od ciągłości zasilania - uświadamiamy sobie dopiero, gdy coś się zepsuje w domowej instalacji, albo sieć przestanie działać. Wtedy nie tylko nie ma światła, Internetu i telewizji. W wielu domach brakuje też wody, bo chociaż mamy studnię to pompa przecież nie działa. Siedzimy po ciemku niekiedy też za dnia, bo nie ma jak podnieść opuszczonych na noc rolet zewnętrznych z napędem. W zimie robi się chłodno w domu, bo nawet kocioł gazowy lub węglowy nie działa przecież bez pompy obiegowej, sterownika i całej reszty osprzętu. Na dodatek trzeba sobie przypomnieć jak i czym odblokowuje się napęd bramy garażowej i wjazdowej, a na dokładkę właśnie zaczyna irytująco pikać centrala alarmowa, w której wyczerpuje się ak...
Aby przeczytać cały artykuł,
kup dostęp do Budujemy Dom online
kup dostęp do Budujemy Dom online
Uzyskasz dostęp do całego archiwum magazynu Budujemy Dom,
wydań specjalnych oraz miesięcznika Czas na Wnętrze