Agnieszka i Wojtek - Członkowie Klubu Budujących Dom, elewacyjne rolety użytkują od 2020 r.
Rolety zewnętrzne: elewacyjne, na wszystkich oknach pionowych. Pancerze - z aluminiowych profili szerokości 40 mm (ocieplonych pianką PU), w kolorze antracyt (po obu stronach, farba proszkowa). Prowadnice - szerokości 70 mm. Skrzynki - wysokości 20 cm, o sześciokątnym przekroju. Klapy rewizyjne - na zewnątrz, od czoła skrzynki. Sterowanie - elektryczne, radiowe; trzy piloty, aplikacja.
Montaż: odbył się w fazie wykańczania domu, trwał 5 godzin. Fachowcy przytwierdzili skrzynki rolet i prowadnice do ram okien, w skrzynkach zamontowali silniki do sterowania. Elektryk doprowadził przewody, przebijając się przez ściany.
Decyzja: Agnieszka - Do założenia rolet zewnętrznych skłoniły nas względy bezpieczeństwa oraz przyzwyczajenie Wojtka z dzieciństwa do spania w ciemności. Argument za roletami, a nie żaluzjami, stanowiła również lepsza termoizolacja - kupiliśmy dom z dużymi oknami, więc zależało nam na zminimalizowaniu strat ciepła w zimie. Dla mnie istotne było jeszcze łatwe uzyskanie poczucia prywatności i uniknięcie zbierających kurz zasłon. Ponieważ zastaliśmy już okna i wykończoną fasadę, najprościej było zastosować elewacyjny wariant rolet (kolorystykę dopasowaliśmy do okien i drzwi). Celowo zamówiliśmy rolety u markowego producenta, u którego wcześniej nabyliśmy napęd bramy wjazdowej - po to, żeby zgadzała się aplikacja do ich zdalnej obsługi. Gdybyśmy mieli ponownie wybierać rodzaj osłon, postąpilibyśmy tak samo!
Rady i przestrogi:
- Dla mnie chyba najbardziej liczy się bezpieczeństwo. Co prawda, nasze rolety nie są antywłamaniowe, lecz próba wyważenia nawet zwykłych pancerzy wywoła hałas i ...
Aby przeczytać cały artykuł,
kup dostęp do Budujemy Dom online
kup dostęp do Budujemy Dom online
Uzyskasz dostęp do całego archiwum magazynu Budujemy Dom,
wydań specjalnych oraz miesięcznika Czas na Wnętrze