Pompa ciepła i kocioł w jednej instalacji
10/2024
6-9 minut
Współdziałanie pompy ciepła z kotłem w jednym budynku nie jest nowym pomysłem. Jeżeli kocioł już jest, to dokupując pompę niektórzy pozostawiają go na wszelki wypadek. Inni planując rozbudowę ogrzewania zakładają od razu, że w pewnych sytuacjach - przede wszystkim przy dużych mrozach - to konwencjonalne ogrzewanie będzie zastępować pompę. Wreszcie identyczną rolę co kocioł, mogą pełnić wbudowane w pompę grzałki elektryczne.
Przez wiele lat instalacje grzewcze z pompami ciepła, szczególnie tymi powietrznymi, powszechnie budowano jako tzw. biwalentne. Oznacza to, że z góry przewidywano w nich wykorzystywanie oprócz pompy jeszcze drugiego źródła ciepła. Najczęściej właśnie kotła. Robiono tak przede wszystkim dlatego, że ogrzanie domu przy dużych mrozach za pomocą samej pompy typu powietrze/woda było bardzo trudne lub wręcz niemożliwe. Po prostu ich moc bardzo mocno spadała już przy -7°C czy -10°C. Tak więc, chociaż nominalnie taka pompa miała np. 10 kW mocy, to przy takich mrozach nie była już w stanie dostarczyć więcej niż np. 5 kW. Czyli faktyczna moc gwałtownie spadała, właśnie wtedy, gdy była najbardziej potrzebna.
Właściwie to nie należałoby pisać o tym zjawisku w czasie przeszłym, gdyż w przypadku bardzo wielu urządzeń nadal tak jest. Na tym tle zdecydowanie wyróżniają się pompy Aquarea z linii T-CAP. Najnowsze modele o mocy od 9 do 16 kW z generacji M mogą:
- pracować nawet przy -28°C na zewnątrz;- ...
Aby przeczytać cały artykuł,
kup dostęp do Budujemy Dom online
kup dostęp do Budujemy Dom online
Uzyskasz dostęp do całego archiwum magazynu Budujemy Dom,
wydań specjalnych oraz miesięcznika Czas na Wnętrze