Ania i Bartek - Członkowie Klubu Budujących Dom, klimatyzatory użytkują od 2020 r.

Dom: parterowy z garażem, powierzchnia 147 m2; dwuwarstwowe ściany z bloczków silikatowych o grubości 24 cm i grafitowego styropianu o grubości 20 cm; dość duże okna z roletami zewnętrznymi; wentylacja mechaniczna z rekuperatorem; lokalizacja na nasłonecznionej działce.
Klimatyzacja: 2 zestawy typu split, jednostki wewnętrzne o mocy 2,5 i 3,5 kW; liczne funkcje, np. jonizacja; inwerterowy napęd sprężarek; filtry - elektrostatyczny, Hepa, Cold Nano; klasa energetyczna A++; sterowanie pilotami; lokalizacja w salonie, głównej sypialni.
Decyzja: zamiast wydawać pieniądze na wznoszenie obszernego budynku, woleliśmy przeznaczyć je na energooszczędne instalacje, urządzenia, osprzęt. Korzystamy np. z powietrznej pompy ciepła do ogrzewania budynku i przygotowywania c.w.u., wentylacji mechanicznej z centralą z przeciwprądowym wymiennikiem ciepła, w 2022 r. założyliśmy instalację fotowoltaiczną (10 kW). Chociaż dom jest parterowy, okna osłaniamy zewnętrznymi żaluzjami, poza tym wentylacja mechaniczna działa przez cały rok, to postanowiliśmy mieć jeszcze oddzielną stacjonarną instalację klimatyzacyjną. Jej założenie zleciliśmy specjalistycznej firmie w trakcie budowy domu, żeby później nie niszczyć nowych ścian, urządzonego wnętrza. Dlaczego systemy wentylacji i klimatyzacji to osobne układy? Bo te połączone na ogół się nie sprawdzają. Są bardziej awaryjne, skomplikowane, trudniejsze do obsługi. Wierzymy w bezusterkowość i dobrą trwałość prostych, pojedynczych. Zgodnie z tym przekonaniem, nie chcieliśmy też mieć klimatyzacji ...
Aby przeczytać cały artykuł,
kup dostęp do Budujemy Dom online
kup dostęp do Budujemy Dom online
Uzyskasz dostęp do całego archiwum magazynu Budujemy Dom,
wydań specjalnych oraz miesięcznika Czas na Wnętrze
