Zróbmy sobie poddasze!
Polacy najchętniej budują domy z użytkowym poddaszem. Co nie zmienia się od jakiś trzydziestu lat, od kiedy w naszym kraju pojawiły się materiały umożliwiające zagospodarowanie tej przestrzeni. Starsze domy też najczęściej mają skośny dach, a pod nim strych - graciarnię. Jego zagospodarowanie to świetny sposób na powiększenie powierzchni użytkowej - stworzenie dodatkowej sypialni z garderobą, czy osobnych pokoi dla dorastających dzieci.
Dlaczego w PRL-u pod skośnymi dachami były tylko strychy - graciarnie? Ponieważ zagospodarowanie tej przestrzeni stanowiło ogromne wyzwanie. Latem na strychu jest przecież gorąco jak w piekarniku, zimą z kolei za zimno. I na ogół ciemno. Na szczęście, w latach 90. na rynku pojawiły się produkty, które umożliwiły zamianę graciarni w pokoje i łazienki. To nowoczesne termoizolacje, folie dachowe, karton-gipsy, okna połaciowe.
Oczywiście, strych najłatwiej zagospodarować, gdy taką możliwość uwzględniono podczas budowy domu. Kiedy strop ma odpowiednią wytrzymałość, przestrzeń pod dachem jest wystarczająco wysoka, na górę prowadzą schody itd. Jeśli połacie są ocieplone, stawiamy ścianki działowe, rozprowadzamy instalacje i wykańczamy całość, jak mieszkanie kupione od dewelopera. Trzeba jeszcze pamiętać o zgłoszeniu do starostwa zmiany sposobu użytkowania pomieszczeń (niestety, wzrośnie podatek od nieruchomości).
Każda większa przebudowa poddasza, wiążąca się z ingerencją w konstrukcję i ...
Aby przeczytać cały artykuł,
kup dostęp do Budujemy Dom online
kup dostęp do Budujemy Dom online
Uzyskasz dostęp do całego archiwum magazynu Budujemy Dom,
wydań specjalnych oraz miesięcznika Czas na Wnętrze