Kasia i Adam - Członkowie Klubu Budujących Dom, remont tarasu przeprowadzili w 2020 i 2023 r.
Zakres remontu: wykonanie stałego zadaszenia, wymiana nawierzchni; montaż - częściowo samodzielny, łącznie 6 tygodni.
Taras: na podniesionej płycie żelbetowej, powierzchnia 40 m2; nawierzchnia - najpierw z płyt gresu (60 x 60 cm, w kolorze grafitowym), obecnie z desek tarasowych z modrzewia krajowego; zadaszenie - na początku tylko parasol, obecnie pergola z dachem z przyciemnionych płyt poliwęglanu o profilu trapezowym i przeszklonymi dwoma bokami; lokalizacja - przy tylnej południowo-wschodniej ścianie domu.
Decyzja: Kasia - przez połowę roku, podniesiony taras jest najważniejszym miejscem do wypoczynku, dlatego ciągle go ulepszamy. Przez pierwsze lata po przeprowadzce nie był zadaszony, więc często cierpieliśmy od słońca i gorąca, albo nie mogliśmy z niego korzystać przy deszczowej pogodzie. Posadzka z gresu raz parzyła bose stopy, innym razem stawała się śliska (w czasie deszczu i w zimie). Po zaledwie kilku latach użytkowania, niektóre płytki zaczęły odpadać, zwłaszcza te zamocowane na schodach. To skłoniło nas do zbudowania zadaszenia i osłonięcia boków pergoli. Decyzja była świetna, bo zwykła płyta tarasowa nagle przeobraziła się w zaciszny zewnętrzny pokój. Początkowo nie chciałam pozbywać się posadzki z gresu, którą ułożono w trakcie wykańczania domu. Taka jest bowiem odporna na plamy i ścieranie, łatwo się ją zamiata i myje wodą ze szlauchu (i ściągaczką, albo wilgotnym mopem). Jednak kiedy na obrzeżach płyty górale, którzy wcześniej wznieśli nasz dom, postawili konstrukcję z zad...
Aby przeczytać cały artykuł,
kup dostęp do Budujemy Dom online
kup dostęp do Budujemy Dom online
Uzyskasz dostęp do całego archiwum magazynu Budujemy Dom,
wydań specjalnych oraz miesięcznika Czas na Wnętrze