Iwona i Zygmunt - Członkowie Klubu Budujących Dom, promienniki podczerwieni użytkują od 2016 r.
Dom: 162 m2, parterowy z wiatą garażową; ściany w konstrukcji prefabrykowanego szkieletu drewnianego; dwuspadowy dach pokryty dachówką cementową, ocieplony pianą PUR. Wentylacja - mechaniczna z rekuperatorem i GWC.
Instalacja grzewcza: elektryczna; powietrzna pompa ciepła do c.w.u.
Grzejniki: pięć promienników podczerwieni, zawieszonych na ścianach, suficie; trzy o mocy 500 W, jeden 1200 W, jeden 1500 W. Sterowanie - pięć bezprzewodowych manualnych regulatorów temperatury.
Decyzja: Postawiliśmy dom energooszczędny (przeszedł odpowiednie testy, np. szczelności), w którym powierzchnia ogrzewana wynosi 112,74 m2, kubatura ogrzewanej części to 518,26 m3. Nie chcieliśmy wprowadzać gazu, zdecydowaliśmy się na promienniki na podczerwień. Zastosowaliśmy modele o różnej mocy. Do gabinetu, sypialni, przedsionka przeznaczyliśmy elementy 500 W, z tym że w dwóch pierwszych pokojach zawiesiliśmy na ścianach (tuż pod sufitem) wąskie podłużne panele, zaś w przedsionku na suficie - panel w kształcie kwadratu. Natomiast na ścianach w połączonej części dziennej ulokowaliśmy dwa modele podłużne - jeden o mocy 1200 W, drugi 1500 W. Na wypadek braku prądu, albo długotrwałych silnych mrozów, zamontowaliśmy w salonie wkład kominkowy z grawitacyjnym sposobem rozprowadzania ciepła. Od razu przewidzieliśmy też wentylację mechaniczną z rekuperatorem i GWC. We wrześniu 2020 r. założyliśmy instalację fotowoltaiczną o mocy zainstalowanej 9,6 kW. Opłaty za prąd wyraźnie się zmniejszy...
Aby przeczytać cały artykuł,
kup dostęp do Budujemy Dom online
kup dostęp do Budujemy Dom online
Uzyskasz dostęp do całego archiwum magazynu Budujemy Dom,
wydań specjalnych oraz miesięcznika Czas na Wnętrze