Wolnoć Tomku obok domku?

Wnętrza nowego domu urządzamy zwykle starannie i z zapałem. Czasem jednak tego zapału - lub po prostu kapitału - nie starcza już na to, co dookoła. W jakim stopniu powinniśmy czuć się odpowiedzialni za estetykę naszego prywatnego otoczenia? To pytanie wzbudziło wiele emocji wśród gości naszego forum.

FIFKULEK Rzucam taki temat: czy można wtrącać się do spraw sąsiadów, nawet mając dobre intencje (wiadomo, co nimi wybrukowane). Ostatnio trochę starliśmy się z naszymi, bo zwołali pospolite ruszenie na jedną rodzinę z naszej ulicy. Rodzina jest młoda, „na dorobku”, buduje się od kilku lat, już nie pamiętam, i nie mogą skończyć, bo chyba brakuje im kasy. Ich dom stoi na wjeździe do naszej uliczki, faktycznie wygląda nie za ładnie, bo jest otynkowany na szaro z plamami i niepomalowany, a ogrodzenie to takie betonowe „rzeźbione” panele, które zostały po poprzednim właścicielu (wcześniej był tam tylko gołębnik). Dodam, że nasza ulica do reprezentacyjnych arterii nie należy, jest

...