Ela i Roman - Czytelnicy Budujemy Dom, remont tarasu przeprowadzili w 2019 r.
Powierzchnia: działki 1170 m2; domu 250 m2; tarasów - 27 m2.
Zakres prac: wymiana nawierzchni i naprawa izolacji przeciwwilgociowej, zmiana technologii z mokrej na suchą. Czas trwania - 2,5 tygodnia.
Taras: na płycie żelbetowej. Nawierzchnia: poprzednia - z płytek łupka szarogłazowego (30 x 60 cm), ułożona metodą na mokro, obecna - z płyt betonowych (80 x 40 cm) ułożonych na sucho. Położenie - południowy-zachód, wzdłuż tylnej elewacji, przy salonie.
Decyzja: Poprzednia posadzka z płytek łupka, utworzona na tarasie przy stawianiu domu 20 lat temu, obluzowała się pod wpływem pogody. Prawdopodobnie ówczesne preparaty izolacji wodoszczelnej były gorsze niż współczesne. Drugim powodem jej zniszczenia był błąd wykonawców, polegający na wylaniu płyty z żelbetu na gruzie budowlanym - kiedyś często w ten sposób szykowano tę warstwę, przy okazji sprzątając działkę (wtedy rzadziej praktykowało się wrzucanie odpadów do zamówionego kontenera). U nas zastosowanie takiej niejednorodnej podbudowy wywołało pękanie fug i innych izolacji. Nie ukrywamy - płytki z szarego łupka były bardziej eleganckie i szlachetne, w porównaniu z elementami betonowymi, którymi je niedawno zastąpiliśmy. Dobrze sprawdzały się pod względem antypoślizgowym i wytrzymałościowym. Jednak nawierzchnia z nich miała znaczną wadę - była przyklejona do podłoża, czyli zbudowana metodą na mokro, która ulega niekorzystnym wpływom warunków atmosferycznych. Postanowiliśmy iść z duch...
Aby przeczytać cały artykuł,
kup dostęp do Budujemy Dom online
kup dostęp do Budujemy Dom online
Uzyskasz dostęp do całego archiwum magazynu Budujemy Dom,
wydań specjalnych oraz miesięcznika Czas na Wnętrze