Efektowna przemiana kostki z czasów PRL
Kasia i Krzysiek odziedziczyli po rodzinie typową socjalistyczną kostkę. Dwa lata temu gruntownie ją odnowili, rozbudowali i zmodernizowali, wyposażając w nowoczesne instalacje, tj. wentylację mechaniczną z odzyskiem ciepła i klimatyzację.
Prace organizował i nadzorował właściciel - prowadzi firmę zajmującą się usługami budowlanymi i remontowymi. Przyznaje, że gdyby nie kierował się względami sentymentalnymi i chęcią dalszego mieszkania blisko rodziców (mogą wkrótce potrzebować opieki), to wygodniejszym rozwiązaniem byłaby sprzedaż odziedziczonej nieruchomości, kupno innej działki i budowa wymarzonego domu od podstaw. Jednak po rozważeniu kilku wariantów, wspólnie z żoną zdecydowali się na bodaj najtrudniejszy - czyli na gruntowny remont i modernizację istniejącego obiektu (który powstał w kryzysowym roku 1980 r.) oraz jego powiększenie, bez przeprowadzenia czteroosobowej rodziny np. do wynajętego mieszkania.
W praktyce dla domowników oznaczało to mieszkanie na budowie przez 9 miesięcy (tak długo trwały prace). Mówią, że był to dla nich niezwykle trudny czas, ponieważ zakres remontu był ogromny i uciążliwy, znosili budowlany brud i hałas. W dodatku, odnawiając dom, musieli pójść na pewne kompromisy i nie mogli zrealiz...
Aby przeczytać cały artykuł,
kup dostęp do Budujemy Dom online
kup dostęp do Budujemy Dom online
Uzyskasz dostęp do całego archiwum magazynu Budujemy Dom,
wydań specjalnych oraz miesięcznika Czas na Wnętrze