Zosia i Andrzej - Czytelnicy Budujemy Dom, alarm założyli w 2008 r., domofon w 2011 r.
Parametry domu: murowany, parterowy z użytkowym poddaszem i garażem; powierzchnia 160 m2, garaż 33 m2. Powierzchnia działki: 1200 m2.
System alarmowy: przewodowy (pięciożyłowy) i bezprzewodowy, połączony z firmą monitorującą; dwie strefy ochrony. Ochrona obwodowa wewnętrzna - kontaktrony na oknach, drzwiach, bramie garażowej. Ochrona przestrzenna wewnętrzna - przewodowa, kilkanaście czujników PIR+MW. Inne elementy systemu - centrala, 3 manipulatory (wiatrołap, garaż, hol na poddaszu), 2 akumulatory, sygnalizator, radiolinia, sterownik czasowy opóźnienia, pilot antynapadowy.
Domofon: przewodowy, analogowy.
Decyzja: Alarm założyliśmy w trakcie budowy domu, po wstawieniu bezpiecznych okien klasy P2 i antywłamaniowych drzwi. Wewnątrz zgromadziliśmy trochę materiałów do wykończenia pomieszczeń, więc zależało nam na uniknięciu kradzieży. Usługę zaprojektowania instalacji oraz poprowadzenia kabli i zamontowania osprzętu zleciliśmy firmie monitorującej, z którą podpisaliśmy umowę na ochronę. Kilka tygodni przedtem pojawił się handlowiec-projektant, który na podstawie projektu budynku i naszych wskazań skonfigurował komponenty systemu i przysłał kosztorys. Następnego dnia po wstawieniu okien instalatorzy ułożyli kompletne okablowanie pięciożyłowe, również do kontaktronów i czujnika dymu w salonie przy kominku, ale na początku chroniliśmy pomieszczenia samymi detektorami ruchu. Instalatorzy osadzili je w tam, gdzie trudno je zniszczyć i zamalować farbą w spreju. Rozlokowali je w całym domu, nie można się przemieścić bez wzbudzenia alarmu.
- Do komunikowania się z układem kupiliśmy trzy manipul...
Aby przeczytać cały artykuł,
kup dostęp do Budujemy Dom online
kup dostęp do Budujemy Dom online
Uzyskasz dostęp do całego archiwum magazynu Budujemy Dom,
wydań specjalnych oraz miesięcznika Czas na Wnętrze