Eliza i Arek - Czytelnicy Budujemy Dom, odkurzacz centralny użytkują od 2017 r.
Dom: parterowy, powierzchnia użytkowa 121 m2.
Instalacja: zamontowana podczas budowy domu; gniazda - 1 szt. w centrum parteru i 2 podejścia do Wally Flex (w kuchni i wiatrołapie) oraz gniazdo w jednostce centralnej. Akcesoria - wąż ssący długości 9 m (rura teleskopowa z włącznikiem w rączce i regulacją siły ciągu); 2 rozciągane węże Wally Flex; podstawowy pakiet wyposażenia.
Jednostka centralna: kompaktowa, z dwustopniowym systemem separacji śmieci (z cyklonem i samoczyszczącym się filtrem materiałowym), moc maksymalna 1950 W, siła ssania 630 air W, 62 dB, antybakteryjny zbiornik na śmieci o pojemności 15 l. Gwarancja 10 lat. Lokalizacja - w garażu.
Decyzja: Eliza - Podczas budowy domu generalny wykonawca nakłonił nas do zamontowania instalacji centralnego odkurzania. Początkowo nie mieliśmy do niej przekonania. Przygotowanie prostej instalacji odbyło się prawie bezkosztowo - z garażu rury biegną do korytarza, wiatrołapu i kuchni. Wykonawca odsprzedał nam w cenie zakupu i zamontował „wypasioną” markową jednostkę centralną z dwustopniowym systemem separacji śmieci (w postaci cyklonu i samoczyszczącego się filtra materiałowego). Chciał odzyskać pieniądze, ponieważ inny klient właśnie z niej zrezygnował (wybrał inny model). Po bliższym poznaniu tej technologii, sami poprosiliśmy o zainstalowanie węży typu Wally Flex w wiatrołapie i kuchni.
Rady i przestrogi:
- Arek: System Wally Flex to bezapelacyjnie najlepiej dobrane wyposażenie. Obu takich węży używamy codziennie, bo w sekundę są gotowe do działania. Wyciągnięcie ich z kasety jest poręczniejsze od rozkładania długiego węża, podłączania go do gniazda w korytarzu, potem - zwijan...
Aby przeczytać cały artykuł,
kup dostęp do Budujemy Dom online
kup dostęp do Budujemy Dom online
Uzyskasz dostęp do całego archiwum magazynu Budujemy Dom,
wydań specjalnych oraz miesięcznika Czas na Wnętrze