Czas poważnych decyzji
Boom na fotowoltaikę trwa. Co niewątpliwie oznacza też, że o założeniu takiej instalacji myślą również właściciele domów jednorodzinnych, którzy o zaletach i wadach tej technologii nie mają specjalnie pojęcia. A warto wiedzieć, o co należy zapytać przedstawiciela firmy sprzedającej takie systemy i na co trzeba uważać, żeby nie dać złapać się na marketingowe sztuczki.
Jak dużej instalacji potrzebujemy to zasadnicze pytanie, jeśli myślimy o własnej mikroelektrowni. Bo od odpowiedzi na nie będzie zależała cała reszta - koszt inwestycji, to, czy będziemy w stanie znaleźć na nią miejsce (lub ile trudu będzie to wymagać), to, o ile spadną nasze rachunki. Ale także wiele aspektów technicznych związanych z jej budową - czy system ma być jednofazowy (tylko najmniejsze układy), czy trójfazowy, jak zaawansowany falownik będzie potrzebny itd.
W istniejącym, użytkowanym od lat domu dysponujemy wskazaniami licznika. Te znajdziemy na rachunkach, przy czym pamiętajmy, że w tym momencie ważne są dla nas odczyty stanu licznika z okresu co najmniej roku, nie zaś sama wysokość rachunków. Ta może się przecież istotnie zmieniać nie z powodu zużycia prądu, lecz wzrostu cen, zmiany taryfy lub dostawcy energii. Taka informacja o rzeczywistym zużyciu energii to najdokładniejszy możliwy wskaźnik.
Ale jak oszacować zapotrzebowanie na energię w nowym domu? Orientacyjnie mo...
Aby przeczytać cały artykuł,
kup dostęp do Budujemy Dom online
kup dostęp do Budujemy Dom online
Uzyskasz dostęp do całego archiwum magazynu Budujemy Dom,
wydań specjalnych oraz miesięcznika Czas na Wnętrze