Systemy przeciwoblodzeniowe
PYTANIE CZYTELNIKA: Powoli kończę wykańczanie domu i planuję zagospodarowanie ogrodu i ułożenie nawierzchni. Zastanawiam się nad montażem ogrzewanie przeciwoblodzeniowego na podjeździe i ścieżce prowadzącej od furtki do domu. Oboje z żoną codziennie dojeżdżamy do pracy samochodami odwożąc po drodze dzieci do przedszkola i szkoły. Rano zawsze brakuje czasu. Na pewno nie chcę przeznaczać jego sporej części na odśnieżanie. Nie chcę też by żona musiała to robić podczas mojej nieobecności (często wyjeżdżam służbowo). Rozważam też zamontowanie przy okazji kabli grzewczych w rynnach i rurach spustowych. Nie chcę by lodowe sople spadły dzieciom na głowę. Jak się do tego zabrać i czy warto ułożyć te dwie instalacje jednocześnie.
ODPOWIADA: JOANNA DĄBROWSKA
Etap przed zagospodarowaniem przestrzeni przed domem to idealna pora na założenie systemu przeciwoblodzeniowego. Nie trzeba bowiem demontować nawierzchni ani niszczyć ogrodowych nasadzeń. Na pewno taka instalacja zimą znacznie poprawi komfort i bezpieczeństwo wszystkich mieszkańców i gości. Śnieg, zwłaszcza mokry, jest ciężki, poza tym jego usuwanie zajmuje dużo czasu. W trakcie mrozów i opadów śniegu - na podjeździe, ścieżkach wokół budynku i na schodach prowadzących do niego robi się ślisko. Lód i zmarznięty śnieg przykrywają nawierzchnie, po których poruszanie się jest utrudnione i niebezpieczne (nie każdy może skorzystać z pługa, a przy pracy łopatą trzeba używać sporo siły). Łatwo wtedy o upadek, zwichnięcie lub złamanie. Korzystanie z systemu przeciwoblodzeniowego zapobiegnie takim wypadkom. Instalacja przeciwoblodzeniowa przyda się również na dachu - w rynnach i rurach spustowych oraz na okapie. Ciężkie kawałki lodu spadające z dachu mogą być ba...
Aby przeczytać cały artykuł,
kup dostęp do Budujemy Dom online
kup dostęp do Budujemy Dom online
Uzyskasz dostęp do całego archiwum magazynu Budujemy Dom,
wydań specjalnych oraz miesięcznika Czas na Wnętrze