Tylko na czas wychowywania dzieci
Eliza i Arek zbudowali dom na teraz, nie na całe życie. Dopasowali go do aktualnych potrzeb rodziny z małymi dziećmi. Sądzą, że za około 15 lat, pomyślą o nowej siedzibie - być może jeszcze nowocześniejszej, albo całkiem odwrotnie - o wiejskiej w Bieszczadach.
Zamiar postawienia jednorodzinnego domu pojawił się nagle, właściciele nie planowali tego wcześniej. Po prostu, kiedy niektórzy znajomi rówieśnicy zaczęli budować lub kupować nieruchomości w okolicy, którą Arek znał od dzieciństwa - nie chcieli pozostawać w tyle. Stwierdzili, że fajniej będzie wychowywać dzieci w domu otoczonym ogrodem, a nie w bloku. Do budowania podeszli jednak w niestandardowy, jak na polskie zwyczaje, sposób. To nie miało być miejsce docelowe, lecz na określony etap życia.
...